Tytuł: "Porwana pieśniarka"
Autor: Danielle L Jensen
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data premiery: 13-01-2016
Seria: Trylogia "Klątwa"
Ilość stron: 432
Ocena: 8/10

Nigdy nie przypuszczałam, że spodoba mi się książka o trollach. Ale wszyscy na booktubie się nią zachwycali więc oczywiście musiałam ją mieć (dzięki booktuberzy, przez was zbankrutuje).
Powieść mówi o 17-letniej Cécile de Troyes ze wsi, która marzy aby śpiewać na scenie. Jej matka jest zawodową śpiewaczką i ma wziąć dziewczynę do siebie, by ta mogła występować. Podczas drogi do babci zostaje porwana do siedziby trolli. 500 lat temu zostały one uwięzione pod ruinami Samotnej Góry przez czarownicę i do teraz nie mogą opuszczać swojego miasta. Zauważono w Cécile wybawicielkę, która (według proroctwa) ma zdjąć klątwę, żeby trolle mogły wyjść na zewnątrz. Jednak, gdy po związaniu z księciem Tristanem zaklęcie nie znika - zostaje uwięziona pod górą. Dziewczyna od pierwszej chwili przybycia do Trollus marzy o tym, żeby uciec, jednak trolle są szybkie, silne i potężne oraz władają magią. Wkrótce między śpiewaczką, a księciem pojawia się uczucie. 
Książka jest pełna intryg i zawirowań między głównymi bohaterami. Występują nagłe zwroty akcji, a trolle są nieprzewidywalne. Nigdy nie sądziłam, że przeczytam książkę o takich stworzeniach, ale tutaj przypominają bardziej jakąś odmianę czarowników i to w dodatku przystojnych (oprócz niektórych).
Wszystko kręci się wokół wątka romantycznego, który czasami przejmował kontrolę nad całą akcją i wciskał się tam, gdzie akurat go nie potrzebowałam. 
Oceniłam książkę na 8, ponieważ podobała mi się jej treść (coś innego od pochłaniających lekturę młodzieżową dystopii), jednak przeszkadzała mi miłość, która była prawie wszędzie, bo od trolli oczekiwałam czegoś bardziej mrocznego i strasznego.  Mimo wszystko polecam wszystkim "Porwaną pieśniarkę" i na pewno przeczytam jej kontynuację. :)